.: Moje przygody z motocyklami :.

Skandynawia 2005 (24)



Menu:

Strona główna
Nowości
Motocykle
Wyjazdy
Warsztat
Galeria
Autor

Kolejne dni wyprawy:
<=Poprzedni | ... | 11-13 | 14 | 15-23 | 24 | 25-43 | 44 | 45 | 46 | ... | Następny=>

Dzień 24 - 12.07.2005

Ten dzień mieliśmy wreszcie dla siebie. Po takiej serii dni roboczych, chyba nam się należało :).
Wstaliśmy około 8:00. Bez gonitwy, spokojnie zjedliśmy śniadanie, umyliśmy się, po czym nasze myśli skierowały się of korz w stronę motocykli :). Trzeba było je umyć, bo od wyjazdu nie było takiej możliwości i były już mocno brudne, a na dodatek w naszej ujeżdżalni, gdzie stały, dosyć mocno zakurzyły się pyłem z ciętego drewna.
Gdy maszynki były już czyściutkie, pojechaliśmy do Goteborga na zakupy. Zaszalałem i kupiłem sobie nowa komórkę :). Ponadto udało nam się zgrać zdjęcia z Krzyśkowego aparatu na płytkę, dzięki czemu mieliśmy więcej miejsca na nowe zdjęcia - przed nami ciągle rozciągały się bogate, warte fotografii perspektywy ;).
Po zakupach wróciliśmy do przyczepy na obiadek, a po napełnieniu żołądków, postanowiliśmy pojechać gdzieś nad wodę, poleżeć do góry brzuchem.
Plaży za cholere znaleźć się nie dało, więc zadowoliliśmy się skalistym nabrzeżem i skrawkiem miekkiej trawki :).



Ja tam nawet do wody nie wlazłem, bo cały czas bawiłem się nowym telefonem :P.
Kiedy już sobie odpoczęliśmy i leżenie plackiem nam zbrzydło, wróciliśmy do naszej przyczepy i zaczęliśmy myśleć o jej opuszczeniu. Spakowaliśmy wszystkie graty, posprzątaliśmy nasz hotelik na ile się dało, objuczyliśmy motorki i o 19:00... łycha do Yesyesa!
Żal było opuszczać przytulną stadninę. No, ale co zrobić :).
Dotarliśmy do gospodarstwa Yesyesa dosyć szybko. No i tym razem pokierowaliśmy rozmową z nim tak, że podnieśliśmy sobie stawkę godzinową i dostaliśmy dach nad głowy dla siebie i motocykli w postaci przestronnej stodoły :).



Ponadto Yesyes załatwił nam dodatkową robotę u swojego szwagra :). Wypas :).
Późnym wieczorem, po rozgoszczeniu się w stodole, zjedliśmy kolacyjkę i grubo po 23:00 poszliśmy spać na wygodnych łóżeczkach :).
Stan licznika po dzisiejszym dniu: 51148km.

Kolejne dni wyprawy:
<=Poprzedni | ... | 11-13 | 14 | 15-23 | 24 | 25-43 | 44 | 45 | 46 | ... | Następny=>

Góra strony

Copyright (c) by zbyhu