23 czerwca z pomocą Moniki wymieniłem w CBF płyn hamulcowy i sprzęgłowy. Ostatni raz robiliśmy to w maju 2016 r. Co ciekawe płyn sprzęgłowy wyglądał jak żur, a hamulcowy był jeszcze całkiem znośny.
A dzisiaj wymieniłem w moto oponki. Stare jeszcze by z 1-2kkm polatały, ale ciekawość wygrała.
I póki co nie poznaję motocykla! Prowadzi się zupełnie inaczej, jakoś tak precyzyjniej, pewniej. Rogal z gęby mi nie schodził podczas jazdy z warsztatu do chaty :D.
Pozostaje mi tylko wymiana napędu, aby zamknąć całą listę serwisową na ten rok :). Chyba, że podejmę się jeszcze wymiany płynu chłodniczego, który ostatni raz zmieniałem po zderzeniu z sarną w 2010 r. Akumulator też czeka na wymianę, ale obecny może jeszcze potrzymam do końca sezonu.