Po przeprowadzeniu Iża do swojego garażu zabrałem się za jego odszczurzanie. Ostatnie kilka lat używany był wyjątkowo sporadycznie i wymagał uwagi w kilku aspektach.
Poprawiłem przede wszystkim mocowanie manetek na kierownicy, szwankujący włącznik świateł, przesmarowałem różne mechanizmy i linki, a na koniec motocykl dosyć dokładnie wyczyściłem.
I zaczął wyglądać jak milion dolarów! 🙂