Trochę to trwało, ale ostatnio bardzo mało jeżdżę. Dostałem auto służbowe i dojazdy do pracy motocyklem upadły. A że pracuję w Siedlcach, gdy moto stoi w Rybniku, to na jazdę zostaje naprawdę mało czasu…
Dziś zabrałem się za wymianę tej uszkodzonej fajki WN. No i faktycznie – była pęknięta, ale na górze, gdzie wchodzi do fajki przewód WN. Jest więc szansa, że przez tą fajkę moto strajkowało podczas deszczu i po myciu.
Pod koniec czerwca lecę na CBF znowu do Rumunii :). Ciekawe, czy motór da radę… 120kkm to już całkiem solidny przebieg!