31.12.2010 – koniec sezonu
No, do końca roku udało mi się natrzaskać 12624km na CBF. Na szafie jest obecnie 63966km.
No, do końca roku udało mi się natrzaskać 12624km na CBF. Na szafie jest obecnie 63966km.
W ramach prezentu na Święta Bożego Narodzenia Tata pod choinkę dostał komplet nowych opon do Iża, jako że w maszynie były założone już stare, zajechane drewniaki. Kupiliśmy Mitasy H-01 szerokości 3,25/19.
Ponieważ zima zagościła na dobre za oknami, Tata zdemontował z Iża różne drobne detale, które oddał później do chromowania. Motór będzie świecił jak psu jajca ;).
6 października byliśmy z Tatą poganiać trochę motocyklami i przegoniliśmy trochę Iża po autostradzie. Ale największy wycisk dostał 14 listopada. Akurat Brat przyjechał do Rybnika ze swoją dziewczyną Karoliną, więc na trzy sprzęty wyskoczyliśmy polatać po okolicy. Iża dosiadali wszyscy po kolei – Wojtek z Karoliną, ja i na koniec …
W sobotę 30 października, korzystając z ładnej pogody i Złotej Polskiej Jesieni, wyskoczyliśmy z Ojcem na motocykle, aby zrobić małą sesję zdjęciową. Pojechaliśmy do Jankowic na Studzienkę i tam na dywanie z liści porobiliśmy trochę zdjęć. Słońce niestety było dosyć ostre i zdjęcia nie wyszły, tak jak oczekiwałem. Ale cóż. …
W niedzielę 24 października, korzystając z ładnej pogody, z samego rana wyskoczyłem przewietrzyć Iża. Z partyzanta podjechałem pod chatę Ynciola przywitać się, a ten wyskoczył z domu z lustrzanką i w dosłownie w kilka minut (będąc na kacu :P), zrobił parę fenomenalnych zdjęć…
Jakoś na początku września Tata wydłubał licznik z Iża i zabrał się za jego renowację. Dokupił nową tarczę, cały licznik rozebrał, wyczyścił, odnowił, wskazówkę odmalował. I po poskładaniu licznik zaczął wyglądać jak milion dolarów :).
Ostatnio przypadkiem spojrzałem na tylną oponę i się przeraziłem. Miałem druty na wierzchu! Dziwne, gdyż przejechałem zaledwie 12kkm na tej oponie, a poprzednie dwie zrobiły odpowiednio 15 i 13kkm. Od razu pognałem do Boostera (no, jechałem wolno z duszą na ramieniu :P) na wymianę. Opony już czekały od dwóch miesięcy …
Dzisiaj wskoczyło mi na szafę 60kkm przebiegu. Z tej okazji wieczorkiem udałem się do garażu i wymieniłem w paździerzu olej i filtr oleju :). Motul 7100 już od jakiegoś czasu czekał w garażu.
Tata jest perfekcjonistą, więc trochę wody w Wiśle upłynęło, nim zdecydował się na pierwszą, prawdziwą przejażdżkę. Musiał najpierw ponaprawiać to i owo, pooglądać, jak z Bratem maszynę upalamy, nim sam zdecydował się na nią usiąść. I stało się to wreszcie w sobotę 21 sierpnia 2010 r. Ja posadziłem dupsko na …