Zakupiony do Tygryska 2-go stycznia kufer dotarł w ekspresowym tempie, więc po robocie od razu poszedłem go zamontować na motocyklu.
Lodówa solidna – Givi Trekker 46l. Tak naprawdę jest to kufer boczny, ale typowy topek z tej linii ma aż 52l – nie chciałem takiego bydlaka wozić na codzień. Ten już i tak jest wielgachny!
Próbowałem też wymienić w ryglu kufra zamek, aby pasował do niego kluczyk ze stacyjki, ale niestety bębenek Triumpha nie pasował.
Idea moja jest taka, że z czasem dokupię stelaże boczne i jeszcze dwa kufry – TRK52 i TRK33. Będę mógł wtedy w zależności od potrzeby każdy z nich mógł użyć jako topcase.