22 maja Szwagier pojechał w jakąś dłuższą trasę z roboty na motocyklu i wracać miał późnym wieczorem. Wiedziałem, że będzie zjeżdżał z autostrady A1 w Bełku, więc pojechałem tam, aby go „przechwycić” w drodze powrotnej.
Z tej okazji cyknąłem dwie takie artystyczne foty.
Szwagier się pojawił i z uwagi na zaczynający się deszczyk, bez zwłoki pogrzaliśmy do domu. Cisnąłem ile fabryka dała i Krzysiek potem mi powiedział, że jego XJ pokazywała niemal cały czas 100km/h. Moc!