Dziś wskoczyło mi na szafę 90kkm.
Coś ostatnio dziwnego dzieje się z moto. Czasem, przy zapinaniu stałej prędkości, moto samo z siebie po chwili nieznacznie przyspiesza, tak jakby tempomatem w aucie przyspieszyło się o jedno kliknięcie. Ciekawe, która elektroniczna pierdółka się kończy…
Ale nic to, na razie śmigam 🙂