Wczoraj pojechałem do Kędzierzyna-Koźla po nowy akus. Jak na złość – sprzęt zapalił bez pudła o własnych siłach :]. Zakupiłem akumulator Varty wykonany w technologii AGM – czyli elektrolit jest w nim związany z matą szklaną – wsiąknięty jak w gąbkę. Podobno bardzo dobrze takie akusy trzymają prąd i są długowieczne… Kosztował 209 zł, co przy japońskiej markowej Yuasie wydaje się śmiesznie mało :]. Aku do CBF z Yuasy kosztuje około pół tysiąca złotych…
Wczoraj aku zalałem elektrolitem, a dziś zainstalowałem w moto. Zobaczymy jak się będzie spisywało.