Dzisiaj pojechałem do Knurowa złożyć podanie o prace i dotrzeć klocki hamulcowe. W drodze jednak zaobserwowałem, że prawy zacisk podczas jazdy „pływa” na lewo i prawo. Tarcza krzywa… Już to podejrzewałem od jakiegoś czasu – raz jeden przed Turawą ruszyłem zapomniawszy o blokadzie tarczy hamulcowej i bum. Czułem lekkie pulsowanie klamki i jakoś dziwnie wcześnie się ABS włączał na suchym, ale nie sądziłem, że tarcza dostała AŻ tak :(.
Od razu po powrocie do domu – alledrogo i… jest! Tarcza prawa do CBF 1000 z roku ’06 :]. A co tam, zaryzykowałem i kupiłem. Oby była prosta, bo 300 zł drogą nie chodzi…