Dzisiaj w drodze na zlot na Kaszuby Tygrysek przekręcił 40 tys.km :).

W sumie muszę przyznać, że zrobił to wszystko zupełnie bezawaryjnie. Także póki co – czapki z głów! Niemniej zaczyna mi chodzić po głowie zmiana Tygrysa na coś lżejszego, żeby trochę więcej móc pobawić się w terenie :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *