Przednie klocki dotarły, więc od razu zabrałem się za wymianę. Temat był dosyć prosty, gdyż nie wymagał zdejmowania koła. Ot, dwie śrubki i zacisk w rękach, klocki można było wyjąć bez narzędzi.
Najwięcej pracy było przy oczyszczaniu zacisku. Musiałem też odessać trochę płynu hamulcowego ze zbiorniczka. Ale to wszystko pryszcz. Uwinąłem się w godzinkę i motocykl już jest gotowy na wyprawę do Bośni 🙂
Również używam klocków hamulcowych EBC HH. Muszę przyznać, że mają niesamowita trwałość. 20tys.km i są na przednim kole dopiero w połowie zużyte. Niestety nie mają tak dużej siły hamowania jak oryginalne Honda (Tokico). Nastepne klocki w moim motocyklu to będą Versah. podobno hamują rewelacyjnie i nie niszczą tarcz.
Ja lubię płynną jazdę i dużo hamuję silnikiem. W CBF obecne klocki mają po 54kkm. Na siłę hamowania nie narzekam, choć w Tygrysku dopiero się okaże, jak się będą spisywać 🙂
EBC HH oprócz dużej trwałości mają bardzo dobre dozowanie siły hamowania. Fabryczne Tokico czy Nissin hamują na zasadzie 0-1.