Przednie klocki dotarły, więc od razu zabrałem się za wymianę. Temat był dosyć prosty, gdyż nie wymagał zdejmowania koła. Ot, dwie śrubki i zacisk w rękach, klocki można było wyjąć bez narzędzi.

Najwięcej pracy było przy oczyszczaniu zacisku. Musiałem też odessać trochę płynu hamulcowego ze zbiorniczka. Ale to wszystko pryszcz. Uwinąłem się w godzinkę i motocykl już jest gotowy na wyprawę do Bośni 🙂

3 komentarze

  1. Również używam klocków hamulcowych EBC HH. Muszę przyznać, że mają niesamowita trwałość. 20tys.km i są na przednim kole dopiero w połowie zużyte. Niestety nie mają tak dużej siły hamowania jak oryginalne Honda (Tokico). Nastepne klocki w moim motocyklu to będą Versah. podobno hamują rewelacyjnie i nie niszczą tarcz.

    Motorniczy
  2. Ja lubię płynną jazdę i dużo hamuję silnikiem. W CBF obecne klocki mają po 54kkm. Na siłę hamowania nie narzekam, choć w Tygrysku dopiero się okaże, jak się będą spisywać 🙂

Skomentuj Motorniczy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *