Kalendarium Hondy CBF 1000
9 czerwca 2021 – wymiana opon
Już blisko dwa miesiące śmigałem na kończących się oponach. Przód był jeszcze znośny, ale tył już mocno łysiał. Nie umiałem jakoś trafić z terminem wymiany.
Ale wreszcie udało się. Lacze przejeździły ze mną 19,5kkm.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/06/cbf150.jpg)
Założyłem kolejny raz komplet Pirelli Angel GT. Dobrze trzymają, są dosyć trwałe, więc nie widziałem potrzeby zmieniać rodzaju opon.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/06/cbf151.jpg)
Na szafie motocykla jest już 205kkm.
26 maja 2021 – wymiana oleju
Motocykl przekręcił 204 tys.km, czyli przyszedł czas na nową oliwę. Rewolucji nie było – zalałem Shell Advance Ultra 4T i wkręciłem nowy filtr Hiflo.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/06/cbf149.jpg)
Mam zapasową, pełną litrową butelkę oleju na dolewki – zobaczymy ile jej zejdzie do kolejnej wymiany. Będę mógł oszacować średnie zużycie oleju.
23 kwietnia 2021 – uszczelniacze zawieszenia
Ponieważ minęło już ponad 7 lat od ostatniej wymiany uszczelniaczy i oleju w lagach i w czasie tym pokonałem ponad 100 tys.km, postanowiłem zająć się tym, aby poprawić pracę zawieszenia. Wycieków jeszcze nie było żadnych, ale tłumienie i prowadzenie motocykla w zakrętach pozostawiało już sporo do życzenia.
I co tu strzępić ryja. Kupiłem uszczelniacze, olej i na wszelki wypadek zestaw naprawczy, aby być przygotowanym na ewentualną potrzebę wymiany innych podzespołów.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/06/cbf147.jpg)
Zestaw naprawczy jednak okazał się zbędny – pierścienie ślizgowe były w doskonałym stanie.
Rozebrałem golenie, wyczyściłem dokładnie, poskładałem, zalałem świeżym olejem…
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/06/cbf148.jpg)
I już przy zrzucaniu motocykla z centralki poczułem różnicę :).
28 marca 2021 – 200kkm!
No i stało się. Dziś motocykl przekroczył 200 tys.km :).
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/03/cbf146.jpg)
26 luty 2021 – wymiana filtra powietrza
Po wykonaniu serwisu we wrześniu 2020 r. jeździłem jeszcze ile się dało, aż do grudnia. Sezon 2021 rozpocząłem w styczniu. I już w lutym przekroczyłem 198 tys.km, co oznaczało, że czas na wymianę filtra powietrza. Kupiłem go odpowiednio wcześniej, więc wymiana była formalnością, którą zrobiłem z samego rana przed wyjazdem do pracy.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/03/cbf145.jpg)
Na 18 tys.km mam spokój :).
18 września 2020 – gruby serwis
W poniedziałek 14 września zawiozłem motocykl na serwis do Dos Toros w Tychach.
We wtorek 15 września maszynę rozgrzebali, więc korzystając z wolnego dnia pojechałem na CB500 Moniki zobaczyć, jak silnik CBFy wygląda od środka.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/03/cbf142.jpg)
No i przyznam szczerze, że byłem mega pozytywnie zaskoczony.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/03/cbf143.jpg)
Po takim przebiegu silnik był czysty, a podzespoły pod deklem sprzęgła nie wyglądały „na oko” na zużyte.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2021/03/cbf144.jpg)
Motocykl odebrałem z serwisu w piątek 18 września. Zabawa ta kosztowała mnie bolesne 2640zł. Korekty wymagały dwa zawory wydechowe. Zmieniony został łańcuszek rozrządu z napinaczem i świece zapłonowe. Ślizgi i koła zębate na wałkach rozrządu i wale korbowym – zdaniem ASO – nie wymagały wymiany i zostały fabryczne.
Po serwisie motocykl zachowuje się bardzo dobrze. Praca silnika wydaje się cichsza, gładsza, bardziej kulturalna. Niemniej może to być autosugestia i / lub poprawa po zmianie oleju. Czas pokaże…
W międzyczasie nowy żarnik ksenonu przestał działać. Nie mając jednak pewności co do sprawności przetwornicy postanowiłem cały układ zaorać i wrócić do klasycznej żarówki H7. Zrobiłem to zaraz po powrocie z serwisu.
12 września 2020 – wymiana oleju
W dniach 4-6 września byłem na zlocie na Mazurach – motocykl zrobił kolejne 1200km.
Podczas wyjazdu zbuntował mi się żarnik ksenonu – umarł na 30km i potem zmartwychwstał.
Gdy z Mazur wracałem z układu przeniesienia napędu zaczęły dochodzić koszmarne dźwięki, pojawiały się szarpnięcia (głównie przy ruszaniu) i wibracje przenoszone na cały motocykl. Miałem wrażenie, że rozpada się kosz sprzęgłowy. Po dojechaniu do domu okazało się, że skończył mi się olej w oliwiarce i wszystkie te objawy generował suchy jak pieprz, zlany deszczem łańcuch. Czyszczenie i smarowanie uleczyło motocykl.
Podczas wyjazdu przekroczyłem 192kkm na szafie, więc przyszedł czas na gruby serwis. Ustawiłem regulację zaworów, wymianę świec i łańcuszka rozrządu z napinaczem na 15 września w Dos Toros w Tychach. A dziś samodzielnie wymieniłem olej z filtrem i żarnik ksenonu, bowiem 9 września padł już definitywnie.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/09/cbf141.jpg)
09 sierpnia 2020 – 190kkm!
Dziś motocykl przekręcił 190kkm! 🙂
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/08/cbf140.jpg)
Wcześniej, w dniach 25 lipca – 1 sierpnia byłem z Moniką w Alpach. Nakręciliśmy ponad 3800km, ostro upalając sprzęta po przełęczach. Motocykl spisał się bez najmniejszego problemu.
17 lipca 2020 – serwis motocykla
Wczoraj odwiozłem motocykl na serwis przed wyjazdem w Alpy. Pomimo, że klocki hamulcowe jak i opony pewnie pojeździłyby jeszcze wokół komina kilka tysięcy kilometrów, to na taką trasę chciałem mieć dobre kalosze i hamulce.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/07/cbf137.jpg)
Przy okazji wymieniłem też płyn hamulcowy i łożysko główki ramy, które wołało od jakiegoś czasu o zmianę. Czułem to szczególnie przy powolnych manewrach, motocykl jakby blokował się przy jeździe na wprost. No i proszę. Dolna bieżnia łożyska miała już spore rowki od rolek.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/07/cbf139.jpg)
Na felgi trafiły kolejny raz Pirelli Angel GT, a w zaciskach sprawdzone klocki EBC HH.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/07/cbf138.jpg)
12 czerwca 2020 – Wymiana gmoli, malowanie klaksonu
Wymiana gmoli – podejście drugie. Zrobiłem dziś jakieś 50km jeżdżąc po sklepach w poszukiwaniu narzędzi, którymi dam radę odkręcić szpilkę silnika. I wreszcie kupiłem dwunastokątną nasadkę Yato – od mojej była węższa o ułamek milimetra, ale to wystarczyło. Weszła przez otwór dostępowy i udało się szpilkę odkręcić. Po pokonaniu tej przeszkody cała reszta wymiany gmoli była formalnością.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/07/cbf135.jpg)
Odmalowałem przy okazji pracy nad motocyklem klakson. Był już mocno poobijany od kamieni i rdzewiał. Oczyściłem go z rdzy, resztek farby i pomalowałem wierzch klaksonu na nowo. Detal, a jednak sporo zmienia.
![](http://zbyhu.cba.pl/wp-content/uploads/2020/07/cbf136.jpg)