24.12.2010 – nowe opony do Iża
W ramach prezentu na Święta Bożego Narodzenia Tata pod choinkę dostał komplet nowych opon do Iża, jako że w maszynie były założone już stare, zajechane drewniaki. Kupiliśmy Mitasy H-01 szerokości 3,25/19.
W ramach prezentu na Święta Bożego Narodzenia Tata pod choinkę dostał komplet nowych opon do Iża, jako że w maszynie były założone już stare, zajechane drewniaki. Kupiliśmy Mitasy H-01 szerokości 3,25/19.
Ponieważ zima zagościła na dobre za oknami, Tata zdemontował z Iża różne drobne detale, które oddał później do chromowania. Motór będzie świecił jak psu jajca ;).
6 października byliśmy z Tatą poganiać trochę motocyklami i przegoniliśmy trochę Iża po autostradzie. Ale największy wycisk dostał 14 listopada. Akurat Brat przyjechał do Rybnika ze swoją dziewczyną Karoliną, więc na trzy sprzęty wyskoczyliśmy polatać po okolicy. Iża dosiadali wszyscy po kolei – Wojtek z Karoliną, ja i na koniec …
W sobotę 30 października, korzystając z ładnej pogody i Złotej Polskiej Jesieni, wyskoczyliśmy z Ojcem na motocykle, aby zrobić małą sesję zdjęciową. Pojechaliśmy do Jankowic na Studzienkę i tam na dywanie z liści porobiliśmy trochę zdjęć. Słońce niestety było dosyć ostre i zdjęcia nie wyszły, tak jak oczekiwałem. Ale cóż. …
W niedzielę 24 października, korzystając z ładnej pogody, z samego rana wyskoczyłem przewietrzyć Iża. Z partyzanta podjechałem pod chatę Ynciola przywitać się, a ten wyskoczył z domu z lustrzanką i w dosłownie w kilka minut (będąc na kacu :P), zrobił parę fenomenalnych zdjęć…
Jakoś na początku września Tata wydłubał licznik z Iża i zabrał się za jego renowację. Dokupił nową tarczę, cały licznik rozebrał, wyczyścił, odnowił, wskazówkę odmalował. I po poskładaniu licznik zaczął wyglądać jak milion dolarów :).
Tata jest perfekcjonistą, więc trochę wody w Wiśle upłynęło, nim zdecydował się na pierwszą, prawdziwą przejażdżkę. Musiał najpierw ponaprawiać to i owo, pooglądać, jak z Bratem maszynę upalamy, nim sam zdecydował się na nią usiąść. I stało się to wreszcie w sobotę 21 sierpnia 2010 r. Ja posadziłem dupsko na …
W niedzielę postanowiliśmy przetestować Iża po naprawach i modyfikacjach. Chętnych na przejażdżkę było nas czterech – Ojciec, Kiza, Uszacki i ja. Tata nie chciał wsiąść na Iża, więc zrobiłem to ja. A bo czemu nie? I pojechaliśmy! A Iż spisał się wyśmienicie. Gdzieś nawet rozpędziłem go do licznikowych 100km/h. Jeździło …
Tata kupił nowe, współcześnie produkowane, wydechy, i sporo innych drobnych detali, więc w piątek 6 sierpnia wybraliśmy się do Marka Uszackiego, gdzie Iż w dalszym ciągu stał, aby trochę przy nim popracować. W pierwszej kolejności wyleciały stare wydechy, a w ich miejsce wjechały nowe, całe pochromowane. Miałem trochę focha do …
Dowiedzieliśmy się o nim przypadkowo. I spontanicznie, z racji posiadania od niedługiego czasu motocykla zabytkowego, postanowiliśmy pojechać.Naszym staruszkiem jest Iż 49, którego ojciec dostał na imieniny od całej rodziny w czerwcu 2010 r. I choć posiadaliśmy go zaledwie kilka tygodni, a jego stan techniczny był nam zupełnie nieznany, uznaliśmy, że …