Kalendarium
Honda CBF1000

Sortowanie:

24.09.2024 – podsumowanie dwóch lat CBF

Popełniłem kolejny filmik opisujący ostatnie dwa lata użytkowania CBFy 🙂 .

02.09.2024 – wymiana opon w CBF i naprawa stopki

Dzisiaj podjechałem wymienić oponki w CBF.

Przy okazji zapytałem mechanika, czy dałby radę ogarnąć mi stopkę boczną i ku mojemu zaskoczeniu zgodził się. Także udało mi się załatwić dwie pieczenie przy jednym ogniu!

Spaw muszę jeszcze czymś pomalować, ale to już małe miki.

20.08.2024 – CBF przekracza 240kkm!

Dzisiaj w drodze do pracy CBF osiągnęła kolejny kamień milowy, tj. 240 tys.km! 🙂 .

Następnym krokiem będzie już poważnie brzmiące ćwierć miliona kilometrów 🙂 .

Po powrocie z pracy zrobiłem więc dwie rzeczy. Wymieniłem olej z filtrem…,

… i założyłem nową, lewą manetkę, gdyż stara się „ciut” zużyła.

Dopiero kilka dni temu odkryłem, że nie muszę kupować całego kompletu. Poza tą manetką cały system był sprawny, więc żal mi było wywalać kasę na cały zestaw.

W kolejnych krokach czeka mnie wymiana opon – nowe już czekają na założenie. Muszę się z tym pospieszyć, bo kontrola stanu tylnego bieżnika wzbudziła moje wątpliwości 😉 .

Z innych ciekawostek – zaczęło mi pękać obszycie kanapy i urwała się dźwignia służąca do rozkładania bocznej stopki (tak, tej „nowej”, założonej w styczniu).

Kanapę może obszyję jakimś nowym materiałem, a stopkę pewnie dam pospawać.

02.02.2024 – naprawy i odbiór CBF z serwisu

Kilka dni walki i mechanik przywrócił CBF do stanu używalności.

Sprzęt dostał używaną stopkę boczną i zaworki jednokierunkowe systemu dopalania spalin. Wymieniony został płyn hamulcowy i sprzęgłowy, napęd, a chłodnica i wentylator wypłukane z błota. Zawory zostały wyregulowane, nowe świece założone, kanały w głowicy przepchane (te od zaworków jednokierunkowych), a wydechy otrzymały nowe obejmy.

No i jeszcze mechanik pospawał mi ten pęknięty gmol i odmalował miejsce naprawy. Full serwis!

2 lutego zrobiła się sensowna pogoda, więc udało mi się sprzęta odebrać. No i co tu dużo mówić… Moto nie do poznania! Wibracje od napędu zniknęły, a silnikowi na słuch i pracę ubyło jakieś 150 tys.km :).

Także… Wyrok śmierci? Terefere! Jeździmy dalej!


23.01.2024 – Armageddon i wyrok śmierci technicznej dla CBF

Przez ostatnie trzy dni dostawałem od mechanika zdjęcia przedstawiające obraz nędzy i rozpaczy, do którego doprowadziłem CBFę.

To, że napęd musiał być zakatowany, to wiedziałem, ale obraz zębatki zdawczej i tak zadziwił. Okazuje się, że mocniej hamuję silnikiem, niż przyspieszam – cienkie jak żyletki zęby „wygły do tyłu” ;).

Wiedziałem też, że mam urwaną „miseczkę” stopki bocznej, ale dopiero mechanik mnie „zgwałcił”, żeby kupić jakąś używaną, dobrą stopkę.

Ale pojawiło się sporo innych, nieznanych mi szkód w ogródku…

Chłodnica i wentylator zalepione były błotem z budowy, obejmy wydechów przerdzewiałe (rozpadły się przy rozkręcaniu) i – chyba najbardziej spektakularnie – rozwalone okazały się zaworki jednokierunkowe systemu dopalania spalin. CBF była w ASO kilka razy na przestrzeni lat i jestem w 100% pewien, że NIGDY tam nikt nie zajrzał… Przy okazji kanały dolotowe w głowicy, współpracujące z tymi zaworkami, totalnie się zapchały.

Najgorsze wieści jednak pochodziły z głowicy. Tu luzy na zaworach ssących były w normie (ha, 43kkm nie ruszane!), ale wydechowe były wszystkie do korekty. To jeszcze też nie byłaby tragedia, gdyby nie fakt, że jeden zawór na czwartym garnku bardzo znacząco odstawał od reszty.

Są więc dwie opcje – albo przy poprzedniej regulacji ten zawór został źle wyregulowany, albo coś się z nim zaczęło dziać. Z nim lub z jego gniazdem… Nie zdecydowałem się jednak na zrzucanie głowicy – pojeździmy, zobaczymy.

Najsmutniejszą jednak wieścią był wyrok śmierci technicznej, w postaci osiągnięcia granicznego wymiaru krzywek wałków rozrządu. Wg. słów mechanika kolejna regulacja zaworów za 24kkm praktycznie nie będzie miała sensu…

Cóż, się używa, się zużywa. Pojeździmy, zobaczymy! 😉

20.01.2024 – CBF leci na serwis

Jeszcze w listopadzie umawiałem się z mechanikiem na serwis zaworów w CBF, licząc, że uda mi się dostarczyć moto na kołach. Kolejka klientów była jednak tak długa, że się to nie udało. Dopiero dziś motór wyjechał pod nóż na przyczepie.

Poza zaniedbaną kontrolą luzów zaworowych postanowiłem wymienić też napęd. Obecny nawinął 87611km. Rekordu zatem nie będzie ;). Napęd kupiłem już kilka miesięcy wcześniej – standardowo najlepszy DID, jaki ziemia nosiła.

Mechanika poprosiłem też o ogólny przegląd, naprawę tego, co znajdzie i – w razie potrzeby – serwis wahacza, gdyż nigdy to nie było jeszcze robione.

05.10.2023 – cyferkowy fetysz + filtr powietrza

2 października CBFa nauczyła się liczyć do 7, co udało mi się złapać na fotografii 🙂

W nagrodę 5 października dostała nowy filtr powietrza – poprzedni przelatał 18kkm, więc swoje odsłużył i w nagrodę poleciał do kosza ;).

W zasadzie CBF codzienną orkę znosi dzielnie. Serwisowo i estetycznie jest potwornie zaniedbana – zawory ostatni raz robiłem przy wymianie łańcuszka rozrządu przy 192kkm. Podejrzewam, że w zimie dostanie solidniejsze „SPA”, bo to już wstyd ;).