Jeszcze w listopadzie umawiałem się z mechanikiem na serwis zaworów w CBF, licząc, że uda mi się dostarczyć moto na kołach. Kolejka klientów była jednak tak długa, że się to nie udało. Dopiero dziś motór wyjechał pod nóż na przyczepie.
Poza zaniedbaną kontrolą luzów zaworowych postanowiłem wymienić też napęd. Obecny nawinął 87611km. Rekordu zatem nie będzie ;). Napęd kupiłem już kilka miesięcy wcześniej – standardowo najlepszy DID, jaki ziemia nosiła.
Mechanika poprosiłem też o ogólny przegląd, naprawę tego, co znajdzie i – w razie potrzeby – serwis wahacza, gdyż nigdy to nie było jeszcze robione.