Na allegro od dłuższego czasu stał i kusił wystawiony amortyzator używany z rozbitej CBFy. Wg. aukcji sprzęt miał najechane niespełna 10 tys.km, więc amorek nie powinien być zajechany… A kosztował tylko 250 zł… Postanowiłem go kupić na zapas, gdyż ten element (z własnego doświadczenia z GSem) wiem, że potrafi się w miarę szybko skończyć. A nówka kosztuje z 1,5-2 tys.zł :].
Oprócz tego udało mi się zdobyć jeden przekaźnik – taki jak obsługuje wentylator w CBF. Jeśli problem z prądem wróci, będę miał w zapasie na wypróbowanie, czy to on jest winowajcą. Bo jak na razie sprawa ucichła i moto po tygodniu stania odpala teraz normalnie…
A dzisiaj nabyłem szybę z Hondy Varadero i od razu ją założyłem. Wyszarpałem ją z allegro za jedyne 50zł, więc prawie za friko. Zobaczymy, czy będzie lepiej chroniła od wiatru…
Na blacie obecnie jest 50888km. W listopadzie pogoda nieco się poprawiła i dało się coś pośmigać…