20.07.2025 – awaria łożysk tylnego koła w CBF

Poszedłem poganiać po Czechach, machnąłem jakieś 400km i wracając zaczął się cyrk – na szczęście już blisko domu. Niestabilna jazda, dźwięki jak z ubojni świń, szarpanie, chwilowe przyblokowania tylnego koła. Ostatnie 30km jechałem poboczem nie przekraczając 50km/h.Pod garażem zrzuciłem tylne koło i ukazał mi się spodziewany widok – katastrofalnie rozlatane …

2024: Męska Bośnia

Po powrocie z Gruzji zaczęliśmy z chłopakami kombinować, gdzie za rok moglibyśmy pojechać, ale po staremu, na własnych zasadach i swoich motocyklach. Tak, aby zmieścić się w 7 dniach i nie umrzeć w tranzycie. Jak dotąd pchaliśmy się zawsze w Alpy lub do Rumunii, więc trzeba było znaleźć coś odświeżającego, …

29.05.2025 – wymiana owiewki tylnej w CBF

Już chyba od ponad dekady miałem pękniętą tylną lewą owiewkę. W zeszłym roku pękła całkiem, więc podrutowałem ją opaskami zaciskowymi taśmą klejącą i zacząłem polować na jakąś sensowną używkę.I takowa trafiła się. Nadspodziewanie dobrze wyglądała, jak na cenę 45zł, więc nie było się nad czym zastanawiać. Owiewka dotarła, więc od …

2025: Deszczowa Maciejowa

Nazarejski zaprosił mnie na kolejną Maciejową, czyli doroczny, samczy spęd w Bieszczadach. Niestety moje godziny pracy nie pozwoliły mi pojechać nawet w piątek, bo wyszedłem z budowy o 22:00. Musiałem wystartować w sobotę z samego rana.Zerwałem się o 4:00 rano i tuż przed 5:00 wyruszyłem. Tym razem postanowiłem przegonić w …

2025: Sprint nad Bałtyk

Wyjazd ten sponsorowały trzy zajawki. Pierwsza – chęć zobaczenia jeszcze w tym sezonie na liczniku CBFy ćwiartki miliona km. Druga – chęć pobicia osobistego rekordu przebiegu dziennego na moto, wynoszącego 1293km (powrót z Alp w 2009 r). A trzecią była po prostu chęć zobaczenia Bałtyku, która za mną chodziła od …

2025: Mała Fatra

Turystyczna Korona Tatr zatrzymała się w oczekiwaniu na letnie warunki w górach, gdyż zostały mi tylko szlaki, których zimą nie odważyłbym się zrobić. Aby więc jakoś zapełnić sobie to oczekiwanie, postanowiłem sprawdzić, jak się hasa po Małej Fatrze. Dzień wolnego przyszedł 1 maja – był to czwartek. Wzorem tatrzańskich wypraw …