.: Moje przygody z motocyklami :.

TDM850: Kalendarium (2)



Menu:

Strona główna
Nowości
Motocykle
Wyjazdy
Warsztat
Galeria
Autor

| 1 | 2 | 3 |

26 listopada 2006 - zegary i kufry - bajzel wrocławski
Dzisiaj zajechałem z Marianem na Oldtimer Bazar do Wrocka.Przede wszystkim chciałem odebrać od Lichy zegary, które wreszcie zostały naprawione. Trwało to masakrycznie długo, ale grunt, że nareszcie jest gotowe :). Jedyne 200zł nie moje.
No i tak jakoś łażąc po bajzlu nagle wypatrzyłem moje wymarzone kuferki boczne Hepco & Becker Junior 40l. Podszedłem, obejrzałem - stan super, zero przytarć, zamki sprawne, kluczyk jest. No to git! Cena - 400zł... Wypas! Zaraz pożyczyłem od Mariana potrzebną kasę, gdyż sam taką nie dysponowałem i kuferki, po małym targu, nabyłem za 380zł :). No tak pozytywnego obrotu spraw, to bym się nie spodziewał!


Stan wypaśny :).

Ale niestety szybko radocha minęła. Okazało się, gdy wróciliśmy do Gliwic, że kufry nie pasują do stelaży, które kupiłem. Dodatkowo też do kufrów powinny być dodane dwie płytki, które przykręca się do stelaży, a o które rygluje się kufry w stelażach na zamkach. Płytkę mam tylko jedną :(. Ech, nic nie może być proste... Musze szukać teraz takiej płytki i ponownie stelaży pod kufry. Kolejny raz - głupi kupuje dwa razy!
Pod blokiem już w domu zegary założyłem i się bryknąłem przez miasto. Działają! :D


Mniam, wreszcie!

Muszę doliczyć do obecnego przebiegu widniejącego na liczniku 2315km :P. Nie będę się jednak w to bawił. Załóżmy, że kupiłem TDM z przebiegiem 13200km i wychodzi na to samo... ;)

2 grudnia 2006 - filtr powietrza i świece
Dzisiaj z ojcem skoczyliśmy do garażu i zabraliśmy się za swoje sprzęty. Ja w swojej TDMce wymieniłem filtr powietrza (do czego musiałem rozbebeszyć pół motocykla)...,


Goła siwucha z filtrem na wierzchu ;).

... a potem wymieniłem świece. Druga czynność wymagała ekwilibrystycznych zdolności posługiwania się kluczem do świec na przestrzeni mniejszej od nory chomika :P.
Ojciec w tym czasie wymienił świece w swojej, niedawno zanabytej XJR 1300.
Oleju jeszcze nie zmieniłem. Pogoda taka, że może jeszcze raz w tym roku wyjadę...

4 grudnia 2006 - oleje
Wczoraj pośmigałem sobie z kolegą Browarem - natrzaskaliśmy jakieś 90km :). Może ostatni raz w tym roku? Na liczniku jest 15629km
A dziś zmieniłem w moto olej i filtr oleju. Wreszcie w silniku świeżutki, pachnący Matul :).

25 stycznia 2007 - zima, opony
Jeszcze w grudniu pośmigałem sobie pare razy, a ostatni raz w połowie stycznia poleciałem do Gliwic na uczelnie :). Zima długo nie przychodziła...
Teraz, kiedy już się zadomowiła na dobre, zabrałem się za myślenie o nowym sezonie. Dzieki pomocy Mariana kupiłem nowe oponki Pirelli Sport Deamon. Na wiosne, po Rybniku 666 wylądują na felgach :).


Laczki :)

A tak, to zostaje tylko czekać, aż mrozy odejdą...

5 luty 2007 - odwilż!
Hehe, taka zima, to ja rozumiem! :D. Śniegi zeszły, asfalt suchy, 5 stopni na plusie :). Oczywiście zaraz pomęczyłem troche sprzęta - wpadło około 55km. Ciekawe, czy zima wróci...

9 marca 2007 - podgrzewane manetki
Dzisiaj zainstalowałem w motocyklu podgrzewane manetki :). Troche było zabawy jak zwykle, gdyż żeby pociągnąć kabel pod zbiornikiem paliwa musialem pół moto rozbierać :). Ale z drugiej strony doświadczenie z Sevenki swoje dało i wszystko poszło gładko. Przekaźnik podłączyłem tak samo pod prąd z tylnej lampy.


Praca wre :). Moto wygląda jak po solidnym dzwonie ;).

Przy okazji przestawiłem nieco wskazówkę wskaźnika paliwa, bo na pustym zbiorniku znajdowała się w połowie skali :). Zrobiłem to na czuja... Zobaczymy, czy dobrze.
Poza tym troche się już śmiga. Obecnie motocykl ma ok. 16250km na liczniku :).

2 kwietnia 2007 - Rybnik Party i wymiana opon
Noo, ponieważ podczas zlotu Rybnik Party 666, którego opis już powoli tworzę, zdewastowałem do reszty swoją tylną oponkę, dzisiaj zajechałem do Szpili i na felgach wylądowały nowe laczki :). Muszę je trochę rozjeździć, bo włoski i wierzchnia warstwa "nowości" nie wpływają pozytywnie na przyczepność :). Ale, grunt, że opony już są!


Ciekawe ile kilosów nawiną?.

Zakupiłem też trochę oleju 15W50 na dolewki, gdyż TDMa jednak lubi sobie trochę go zjeść...

5 kwietnia 2007 - krzywa felga, kończące się klocki i stelaże
Od wymiany oponek niestety bardzo silnie zacząłem odczuwać wibracje przedniego koła. Już u Szpili powiedziano mi, że mam uderzoną felgę, co nawet widać gołym okiem.


Wyraźnie widoczna krzywizna :|.

Powyżej 140km/h nie da się jechać... Zrobiłem więc małe rozpoznanie i umówiłem się na prostowanie felgi gdzieś za Skoczowem, w Górkach Wielkich. Jedyne 150zł robota :|. Plus dwukrotny dojazd tam, zdejmowanie i zakładanie opony... Z 250zł nie moje :|.
Drugim problemem są kończące się zwolna klocki hamulcowe przednie. Jest ich jeszcze trochę, ale przed Montenegro wolałbym je zmienić... No i kolejne 140zł nie moje... :|
Z pozytywów... Dzięki pomocy Mariana zakupiłem na ebayu nowe stelaże Hepco & Becker pod moje kuferki :). Co prawda wybuliłem jak za zboże przeszło 400zł, ale taki lajf. Obecne stelaże sprzedam, to może pare groszy odzyskam...

12 kwietnia 2007 - nowe klocki, oliwiarka
Nowe klocki hamulcowe (Ferodo Platinium) już kupione i czekają na lepsze czasy - myślę, że je wymienię, jak zdejmę koło do wyprostowania :). Czyli w najbliższym tygodniu...
A dzisiaj ukończyłem budowę oliwiarki łańcucha :).


Zbiorniczek i elektrozawór.

Zmajstrowana prawie dokładnie tak samo, jak w SevenFifty. Wprowadziłem tylko kilka usprawnień - np. łatwiej uzupełnia się w niej olej, widać ile go jeszcze w butelce jest i zakraplacz wykonałem z aluminium :).


Zakraplacz.

Jak na razie spisuje się dobrze (dziś nakulałem kilkadziesiąt kilosów dla testu). Jedynie przecieka trochę źle umiejscowiony odpowietrznik. Ale to żaden kłopot. Zakleję go taśmą i zrobię w lepszym miejscu :P.
Czekam na nowe stelaże, wymiane klocków, prostowanie felgi... I moto będzie gotowe na wyprawę do Czarnogóry!

17 kwietnia 2007 - felga, wymiana klocków, uszkodzona oliwiarka
Wczoraj chciałem dać do zdjęcia oponę z przedniej felgi. Zajechałem do Promexu, a tam zaproponowano mi próbę wyważenia koła. Zgodziłem się i już po chwili okazało się, że u Szpili po prostu źle mi koło wyważyli. Zostało to zrobione na nowo.
Przy okazji tego, że koło było zdjęte, wymieniłem też w moto przednie klocki hamulcowe. Niestety przy wciskaniu tłoczków do zacisków jeden tłoczek wystrzelił i wylał mi się płyn z układu. Musiałem bawić się w jego odpowietrzanie.
Dwa dni temu byłem też na Rozpoczęciu Sezonu na Jasnej Górze w Częstochowie i podczas tego wyjazdu zauważyłem, że moja oliwiarka się uszkodziła. Wyrwało jedną igłę z zakraplacza :(. Zakraplacz naprawiłem i dziś go zainstalowałem.


Poprawiony zakraplacz.
Igły na kleju i poszerzony "rdzeń" - bu był bliżej łańcucha, a igły nie były tak mocno wygięte.


Okazało się z kolei jednak, że zespół zbiorniczek-elektrozawór nie są szczelne. Będę musiał nad tym więc znowu popracować...
Dzisiaj sprawdziłem moto. Rozbujałem się do 170km/h i przednie koło nie bije :D. A klocki powoli się docierają. Wygląda na to, że układ odpowietrzyłem prawidłowo :).


| 1 | 2 | 3 |


Copyright (c) by zbyhu