.: Moje przygody z motocyklami :.

Czterosów: Wymiana oleju



Menu:

Strona główna
Nowości
Motocykle
Wyjazdy
Warsztat
Galeria
Autor

Wymiana oleju jest sprawą bardzo prostą.
Najpierw należy się trochę motocyklem przejechać, aby rozgrzać w miare olej w silniku. Będzie dzięki temu rzadszy, więc chętniej i dokładniej spłynie nam z silnika.
Następnie należy wykręcić korek wlewu oleju (aby w silniku nie tworzyło się podciśnienie w czasie zlewania oleju) i można zabrać się za wykręcanie korka spustowego.
Ponieważ jest on zazwyczaj bardzo mocno wkręcony, należy odkręcać go tylko i wyłącznie kluczem nasadowym (z duuużą dźwignią ;)).
Niech Was Ręka Boska broni przed używaniem do tej czynności kluczy płaskich, wszelkiego rodzaju żabek czy kluczy francuskich! Te barbarzyńskie narzędzia spowodują, że piękny sześciokąt foremny łba korka spustowego zamieni się w coś bliżej nieokreślonego, a wtedy już nawet nasadka Was nie poratuje...
Kiedy korek spustowy już jest wykręcony, gorący olej już oblał Wam ręce, należy poczekać aż cały stary olej "zejdzie" z silnika.
W międzyczasie można zająć się wykręcaniem filtr oleju. Może być on wewnątrz silnika pod jakimś deklem (jak np. GS500e, XJR 1300, TDM 850) lub na zewnątrz (jak np. w Seven Fifty, CBF 1000, XJ 600). Jeśli jest pod deklem - odkręcamy dekiel (najczęściej klucze oczkowe lub płaskie wystarczą) i wyciągamy filtr z silnika. A jeśli jest zewnętrzny - potrzebny nam będzie klucz łańcuchowy do odkręcania filtrów lub nasadka wielokątna nasadzana na filtr. Można też zastosować metodę barbarzyńską - przedziurawić stary filtr śrubokrętem i tak go odkręcić... Nowego jednak tak nie wkręcimy, więc warto klucz mieć ;).
Filtr zdjęty, olej już wreszcie przestał kapać. Dla spokoju można jeszcze trochę pobujać motocyklem w lewo i prawo. Najprawdopodobniej jeszcze się coś wyleje ;).
Ok. Koniec gimnastyki, silnik już jest suchy.
Teraz można zrobić coś, co ja robię przy każdej wymianie oleju, a co może kłócić się z czystą sztuką mechaniczną.
Proponuję przed ponownym wkręceniem korka spustowego oleju nałożyć na jego gwint warstewkę silikonu. Nawet jeśli jest uszczelka na korku, to jest spora szansa, że olej i tak będzie się przesączał przez gwint, gdy nabierze temperatury podczas jazdy. Silikon może nie jest najestetyczniejszym rozwiązaniem, ale daje nam gwarancję czystego silnika od spodu.
Przed założeniem nowego filtra oleju, należy posmarować jego uszczelki (lub nową uszczelkę dekielka filtra) świeżym olejem silnikowym. Po tej operacji montujemy filtr, uważając by nie przekręcić gwintu filtra lub gwintów dekielka.
Dalej już z górki - wlewamy nowy olej do silnika przez otwór wlewowy, uważając żeby nie przesadzić z jego ilością. Ilość oleju, jaką należy wlać do danego sprzęta trzeba odszukać w serwisówce.
Zapewne wejdzie Wam do silnika sporo mniej oleju niż powinno, a już pojawi się on w oczku wskaźnikowym lub na bagnecie. To naturalne. Gdy to się stanie, należy odpalić na parę sekund motocykl. Kontrolka ciśnienia oleju powinna zgasnąć i wówczas wyłączamy silnik. W oczku wskaźnikowym czy na bagnecie znowu będzie sucho - olej został wtłoczony do filtra, pompy i do wszystkich opróźnionych wcześniej kanałów olejowych. Dolewamy znowu oleju do właściwego poziomu i... już można śmigać :).

To tyle. Życzę powodzenia!


Copyright (c) by zbyhu