Kalendarium Hondy CB 750 Seven Fifty

22-23 kwietnia 2006 – Rybnik Zjeb’s Party 4.4

Noo, to się narobiło! W weekend odbył się nasz tradycyjny, 4umowy zlot na Kotwicy w Rybniku. Co mogę powiedzieć? Ano byłem, moto przewróciłem, oponkę zjarałem! 🙂

Wszystko opisane jest tutaj!
Ktoś na zlocie urwał mi regulator grzanych manetek. W niedziele w garażu przykleiłem go kropelką i znowu trzyma jak dawniej :).


24 kwietnia 2006 – wymiana opon

Ponieważ już w najbliższą sobotę wyruszamy na majówkę na Węgry, a moje opony (nie tylko po rybnickim zlocie! :P) już się do niczego nie nadawały – dziś z samego rana zajechałem do Szpili i je wymieniłem. W końcu Pirelki od dłuższego czasu już na to czekały :).

Po podmiance co mogę powiedzieć? Nowe laczki trzymają jak przyspawane do asfaltu! Jednak co nowa guma, to nowa guma…


4 maja 2006 – Wyjazd na Węgry, powrót i straty

Od 29 kwietnia do 3 maja byłem na wyjeździe, którego celem były Węgry. Wczoraj szczęśliwie wróciłem do domku. Generalnie moto spisało się rewelacyjnie, choć będzie wymagało teraz trochę mojej uwagi przed dalszym śmiganiem.

Na samym początku wyprawy, po 321 przejechanych kilometrach, urwała mi się linka prędkościomierza, więc nie wiem ile przejechałem :(. W przybliżeniu 1550km – według licznika mojego brata.
Innym zaobserwowanym na wyjeździe problemem były kończące się przednie klocki hamulcowe i (podejrzewam) kończące się uszczelniacze zawieszenia przedniego…
Mimo tych nielicznych strat, uważam, że wyjazd był nieziemski i absolutnie nie żałuję, że pojechałem! Opis już jest zmajstrowany – klik!


12 maja 2006 – prędkościomierz, linka

Dzisiaj doszła do mnie zamówiona zaraz po powrocie z wyjazdu linka prędkościomierza. Jutro myślę, że ją zainstaluję :).

Byłem też dziś w garażu i wyciągnąłem zegary z motocykla. Zauważyłem na wyjeździe, że oprawka dosyć słabo się trzymała i chciałem sprawdzić dlaczego. Okazało się, że pod dobrymi „kubkami” obudowy zewnętrznej zegarów kryją się posklejane plastiki samych liczników. Nieznacznie, ale zawsze. Widać szlif z przeszłości miał gorsze następstwa, niż można to powierzchownie było ocenić.

W domu pokleiłem pozrywane uchwyty śrub obudowy zegarów (dwa spośród siedmiu zerwane) oraz… nakręciłem na licznik 1200km stracone podczas wyprawy na Węgry z powodu zerwanej linki ;]. Tak, można się śmiać!


13 maja 2006 – prędkościomierz, zlot w Sarnowie

Dzisiaj zainstalowałem zegary w motocyklu i podpiąłem linkę prędkościomierza. Moto znowu mam sprawne!
Po 15:00 pojechałem więc do Gliwic do Mariana i wspólnie skoczyliśmy już do Będzina na Zlot Charytatywny zorganizowany dla dzieci z Domu Dziecka w Sarnowie.
Tym razem byliśmy tam jednak krótko, dlatego relacji nie będzie. Sprzętów było do cholery, organizacja z wielką pompą, ale – nic nie ujmując organizatorom – cel gubił się w moim odczuciu w rozmiarach imprezy (kilkaset motocykli i garstka dzieciaków…)
Obejrzeliśmy z Marianem tylko pokazy jazdy ekstremalnej i wróciliśmy do domów przy nie najlepszej pogodzie.


15 maja 2006 – klocki hamulcowe

Dziś zakupiłem na allegro klocki hamulcowe na przód Ferodo Platinium. Jak dojdą, to je zainstaluje i się okaże, czy dokonałem trafnego wyboru :).


21 maja 2006 – wymiana klocków, myjnia, sesja

18 maja dotarły do mnie klocki hamulcowe. Zaraz następnego dnia je wymieniłem i nakręciłem 30km, żeby się trochę ułożyły.

20 maja byliśmy w trzy motorki (Tata z Mamą, ja i Brat) w Ustroniu na Zlocie, a dzisiaj z Bratem zrobiliśmy motocyklom sesję zdjęciową.


29 maja 2006 – uszczelniacze zawieszenia

Rozciekły mi się uszczelniacze zawieszenia. Już się pociły od dłuższego czasu, a teraz na lewej ladze potrafią pokazywać się już grube krople oleju…
Zamówiłem zatem dzisiaj olej do zawieszenia i nowe uszczelniacze. Jak tylko przyjdą – będziemy wymieniać :).
Mam już nakulane Sevenką 6kkm. Obecnie na liczniku jest około 64880km :).